Menu
Podróże

Atrakcje Japonii – miasteczko Nara

Nie miałyśmy od samego początku zaplanowanej całej podróży i dopiero w trakcie ustalałyśmy jak będzie wyglądać dalsza jej część. Gdzieś po drodze pojawiły się małe komplikacje w związku z noclegiem i transportem, dlatego zdecydowałyśmy, że do Kioto dostaniemy się lecąc samolotem do Osaki i dalej pociągiem, odwiedzając po drodzę Narę. Pierwszy raz spotkałam się, żeby samolot rezerwowany na dzień przed wylotem był tańszy od pociągu i m.in dlatego wybrałyśmy tę opcję.
Wykończone poprzednim intensywnym dniem, nocą na lotnisku, nieszczególnie cieszyłyśmy się na kolejny dzień zwiedzania, ale trzeba było zacisnąć zęby i dotrwać do wieczora.
Narę poleciła nam znajoma, która odwiedziła Japonię kilka lat temu i miejscowość ta bardzo przypadła jej do gustu. To pierwsza stolica kraju, a duża liczba zabytków wpisanych na listę UNESCO przyciąga tu wielu turystów.

Niedługo po starcie za oknem zobaczyłyśmy górę i wulkan Fuji, najwyższy szczyt Japonii, 3776m.

A to już Nara. Dobrze pamiętam jak nie chciało nam się tu wyciągać aparatów, ale trzeba było spełnić obowiązek turysty;).

Narę wszyscy zapamiętują również z tego, że po całym mieście chodzą wolno sarny, daniele.

W przypadku świątyń mylące było to, że od bramy do świątyni był zawsze kawał drogi. Tym razem już na początku moja mama usiadła na ławce i powiedziała, że na nas poczeka. Szłyśmy z Bzu z  15minut, aż w końcu zawróciłyśmy zanim dotarłyśmy do celu…

Kawiarenka.

Turystyczna uliczka prowadząca do kolejnej świątyni.

Przy każdej okazji spacerowania uliczkami mieszkalnymi przyglądałyśmy się japońskim domom.