Żadne miasto nie przewija się w Waszych pytaniach o wskazówki tak często jak Berlin. Staram się podpowiadać gdzie warto się wybrać, ale zawsze mam z tym mały problem, lista z miejscami byłaby dużo wygodniejsza. Na szczęście teraz mam trochę więcej czasu niż zazwyczaj, dlatego jeżdżę w różne miejsca, zwiedzam, jem, robię zdjęcia i razem z tym, co zebrałam w przeszłości, będę mogła w końcu zrobić mały subiektywny przewodnik.
Dzisiaj kilka fot z sobotniego spaceru.
Przechodziłam przez ulicę przy Rosenthaler Platz i przed lokalem Sankt Oberholz zauważyłam mnóstwo ludzi. Okazało się, że wewnątrz był koncert kapeli rockowej, a przez otwarte okna można było słuchać muzyki stojąc na zewnątrz.



Kilka razy przejeżdżając S-bahnem przez Alexander Platz, w oczy rzuciła mi się straszna, różowa hala Barbie, która w tamtym otoczeniu wygląda naprawdę kiczowato. Śmiesznie jest pomyśleć, że gdybym znowu miała 8 lat, uznałabym to pewnie za najfajniejsze miejsce na Ziemi, tak jak McDonald’s wydawał mi się wtedy najsmaczniejszą restauracją świata.




