Menu
Food

Becoming a (sugar free) vanilla marshmallow in chocolate.

Urocza cukiernia i najfajniejszy sklep ze słodyczami w San Francisco, to może być dla niektórych za wiele jak na jeden post. Wątpię, żeby Nowy Jork miał w tej kwestii mniej do zaoferowania, więc po prostu przyzwyczajcie się, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście;).
A teraz czas na drugą część dnia spędzonego z Beatą, czyli niedzielne popołudnie i wieczór, które tak samo jak przedpołudnie, poza zwiedzaniem miasta, kręciło się wokół jedzenia;).

Image and video hosting by TinyPic
w meksykańskiej restauracji Tacolicious.
Image and video hosting by TinyPic
Tuna tostada. Surowy tuńczyk z suszonymi porami, awokado, serwowany na taco z majonezowym sosem chipotle. Pyszna przystawka.
Image and video hosting by TinyPic
Kilka kroków dalej weszłyśmy do cukierni Sussie Cakes.
Image and video hosting by TinyPic
Ciasto red velvet, a poniżej inne torty.
Image and video hosting by TinyPic
Oczywiście nie mogło zabraknąć cupcakes.
Image and video hosting by TinyPic
Sercowe ciasteczka.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Beata namówiła mnie na kawałek tortu…złoooo:).
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Inne urocze ciasteczka w kształcie lodów.
Image and video hosting by TinyPic
Za ladą czekała już kolejna porcja cupcakes.
Image and video hosting by TinyPic
Wygląd tego tortu kojarzył mi się z kremem Milky Way:).
Image and video hosting by TinyPic
Później odwiedziłyśmy sklep Sweet Dish, któremu poświęciłam posta w Walentynki;).
Image and video hosting by TinyPic
Beata pamiętała ten sklep z mojego posta sprzed pół roku i powiedziała, że oglądając wtedy zdjęcia w życiu by nie pomyślała, że sama się w nim znajdzie;).
Image and video hosting by TinyPic
Niebieskie M&M’s.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Marshmallows w czekoladzie. Chciałabym ten słoik postawić na półce w swoim pokoju;>;.
Image and video hosting by TinyPic
Precle.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Ulaaaaaa.
Image and video hosting by TinyPic
O tej porze słońce było już nisko, a jak mam w takie dni ze sobą obiektyw 50tkę i najlepiej jeszcze drugą osobę, to momentalnie wariuję i mam ochotę robić zdjęcia, póki nie zajdzie słońce.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Niestety po kilku zdjęciach bateria była bliska rozładowaniu, więc musiałam oszczędzić ją na później.
Image and video hosting by TinyPic
Ze świadomością zakończenia dnia w większym rozmiarze, poszłyśmy do pobliskiej chińskiej restauracji Betelnut, żeby spróbować ostatniego wspólnego dania z listy.
Image and video hosting by TinyPic
Lettuce Cups. Przystawka w postaci liści sałaty lodowej z nadzieniem z kurczaka. Jadłyśmy je zwinięte jak tortille i bardzo nam smakowały.
Image and video hosting by TinyPic
Takie samo zdjęcie było już na blogu, ale bardzo lubię to miejsce, byłam zaskoczona, że Golden Gate (tutaj słabo widoczny) nie był we mgle i nie mogłam się powstrzymać od zrobienia zdjęcia po raz kolejny.
Image and video hosting by TinyPic
Grrr gdyby nie dach tego domu….
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Jedna z moich ulubionych stromych ulic. Fillmore przy Broadway.
Image and video hosting by TinyPic
Fragment ulicy Broadway za którym przepadam.
Image and video hosting by TinyPic
Widok z parku Alta Plaza, gdzie byłam po raz pierwszy.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Później wróciłyśmy do mojego zaparkowanego przy parku Dolores samochodu i jeszcze na koniec przeszłyśmy się ulicą 18stą. Było po 21 w niedzielę, aP Pizzeria Delfina była pełna.
Image and video hosting by TinyPic
Pokazałam Beacie delikatesy Bi Rite, które bardzo lubię i poleciłam jej tamtejsze cudowne ciasto cynamonowe. Beata je kupiła, a później w mailu potwierdziła moją opinię na temat ciasta;).
Image and video hosting by TinyPic
Drzewka ozdobione lampkami, niemalże jak Xmass:).
Image and video hosting by TinyPic
I tu, w parku Dolores zakończyłyśmy nasz dzień, zastanawiając się czy jeszcze kiedykolwiek się spotkamy…