Ze wszystkich odwiedzonych miast bylam tylko w kilku parkach zoologicznych. W Berlinie, kiedy bylam mala i kilka lat temu w Dublinie.
W San Francisco najezdzilam sie do zoo za wszystkie czasy, bo czesto zabieralam tam Kylie.
Wczoraj mialam okazje odwiedzic z blizniakami Central Park Zoo. Jest male i najmniej atrakcyjne ze wszystkich w ktorych bylam, ale w koncu to z niego uciekly zwierzeta w filmie “Madagaskar” i teraz przynajmniej rozumiem dlaczego;).




Niedzwiedz polarny.

Derek chowajacy sie za moimi nogami, kiedy przestraszyl sie ciemnego pomieszczenia z akwarium;).


Na koniec poszlismy do dzieciecego zoo.

Najbardziej ucieszyl mnie widok lam, bo przyniosly mi na mysl zabawne wspomnienie z Peru.

Dzieci mialy okazje nakarmic lamy, kozy i owce.



Po wyjsciu z zoo usiedlismy na lawce, blizniaki zjadly lunch, a pozniej przeszlismy na pobliski plac zabaw.

Wiczorem wybralam sie zobaczyc jak wyglada nowojorski Fashion Week, ale o tym innym razem;>