Niedzielny post będzie częścią zdjęć z Holgi, jakie wczoraj wywołałam.
To model 135, który kupiłam całkiem niedawno, trochę przez przypadek.
W Zielonej Górze zostawiłam Holgę CFN, którą mam od kilku lat, ale w sumie, to średnio byłam z niej zadowolona. Film 120mm sprawiał dużo problemów, więc dokupiłam wkładkę umożliwiającą używanie klasycznego filmu 35mm. Efekty nie były jednak takie jak się spodziewałam, trochę się zawiodłam.
Stąd pewnie mój dystans w stosunku do najnowszej Holgi, ale na szczęście okazało się, że zdjęcia z tego modelu wychodzą znacznie lepiej.
Niedługo wystawię też jedną na sprzedaż i wtedy na pewno Was o tym poinformuję.
Written by
Ula
Further Reading...
I need a break.
January 21, 2011Lomo Philadelphia.
November 7, 2011Time is running out.
July 10, 2011
Previous Post
Summer Camp.
Next Post