Jeziorak
Dobrze jest poznawać odległe zakątki świata, podróżować po Europie, ale fajnie jest też wrócić do swojego kraju i zetknąć się z miejscami do tej pory nieznanymi. A takim było dla mnie Pojezierze Iławskie i Jeziorak, które miałam okazję odwiedzić w czerwcu. Do niedawna nie miałam o tych stronach praktycznie żadnego wyobrażenia, poza tym, że wiedziałam gdzie mniej więcej się znajdują. Część osób przypomni sobie, że Jeziorak najdłuższe jezioro w Polsce, wielu skojarzy się z Panem Samochodzikiem, jako że akcja dwóch powieści Nienackiego toczy się właśnie tutaj.
Kto dzisiaj często podróżuje Pendolino na północ, prawdopodobnie powiąże Iławę z jednym z przystanków na trasie Warszawa – Gdańsk. I nie wiem ile osób zdaje sobie sprawę, ale tutaj naprawdę warto wysiąść i zostać na dłużej. Bo jak się okazuje Pojezierze Iławskie ma naprawdę dużo do zaoferowania. Jest miejscem na tyle przyjaznym życiu, że niektórzy decydują się tu zamieszkać pracując przy tym w Warszawie. A to podpowiada jak łatwo można wyrwać się nad Jezioraka ze stolicy! Komfortowe 1:42 jazdy pociągiem i docieracie do bramy Mazur.
We współpracy, którą realizowaliśmy razem z Bloceanią, każdy z nas odkrywał Jezioraka w nieco inny sposób. W moim przypadku była to baza noclegowa i kulinarna okolic. Starałam się zajrzeć do miejsc o różnym charakterze i na każdą kieszeń, od prostego pensjonatu, po luksusowy hotel. Podobnie było z kulinarnym szlakiem tych okolic – byłam bardzo ciekawa, co dobrego uda mi się tutaj spróbować i czym okolice Jezioraka mogą pochwalić się kulinarnie!
Poranek na kajakach
Okazało się, że stanie na głowie na SUPie nie jest dużo trudniejsze od tego na domowej macie
Wspólny rejs po Jezioraku
JEZIORAK – CIEKAWE PROPOZYCJE NOCLEGÓW
Dużym zaskoczeniem była dla mnie różnorodność opcji noclegowych jakie oferuje Jeziorak. Bo na miejscu znajdziecie praktycznie wszystko, czego potrzeba do wypoczynku w każdej formie i warunkach. Zaczynając od pól campingowych nad jeziorem (tutaj odsyłam do wpisu Los Wiaheros), na 5–gwiazdkowym hotelu kończąc. Sprawdźcie gdzie możecie się zatrzymać planując tutaj pobyt.
Port 110
Hotel zlokalizowany tuż nad Jeziorakiem, z jedną z najlepszych restauracji w okolicy, a także z własną mariną i możliwością wypożyczenia sprzętu wodnego. Pokoje posiadają wszystko czego trzeba, dając wrażenie, że hotel jest o wyższym standardzie niż trzygwiazdkowe obiekty do których jestem przyzwyczajona. Na czas pobytu mogłam cieszyć się świetnym, przestronnym pokojem o dużym tarasie z widokiem na marinę i jezioro – niczego więcej nie było mi trzeba.
Port 110, to miejsce bez zadęcia, z rzetelną i niezwykle przyjazną obsługą. To taki przykład miejsca gdzie dobra atmosfera wśród pracowników przenosi się na gości. I to się naprawdę czuje. Hotel Port 110 był naszą bazą i miejscem, które żal było po wszystkim opuszczać – tak dobrze nam się tu mieszkało.
Restauracja Portu 110
Piękny, duży taras mojego pokoju
GrandHotel Tiffi
Najbardziej luksusowy hotel Pojezierza Iławskiego, o pokaźnym budynku z designerskim wnętrzem, wznoszącym się nad Jeziorakiem. ***** GrandHotel Tiffi oferuje 155 pokoi, zarówno ekskluzywne apartamenty, pokoje rodzinne jak i standardowe pokoje dwuosobowe, wszystkie utrzymane w eleganckiej i nowoczesnej stylistyce.
Restauracja inspirowana nowoczesną polską kuchnią łączy smaki kuchni świata z polską tradycją, bazując na świeżych, lokalnych składnikach. Mnie do gustu przypadł też przeszklony bar zlokalizowanym w lobby z widokiem na Jezioraka i taras, z którego korzystać można latem.
Hotel wyróżnia się również wyjątkowym, gabinetem SPA, który pozwala odpocząć od samego wejścia. Zabieg masażu, z którego miałam okazję tu skorzystać okazał się na najwyższym poziomie.
Terrace Suite, pokój najwyżej klasy hotelu
Wnętrze Junior Suite
Restauracja

Jeziorak – GrandHotel Tiffi
Lobby bar
Dharma SPA
Skansen Pomezania
Propozycja inna od dwóch powyższych, bo Skansen Pomezania to dom do wynajęcia, nie tyle zlokalizowany nad Jeziorakiem, co w sielskim otoczeniu krajobrazu typowego dla tego regionu, w Kałdunach.
Delikatne pagórki z polami i łąkami, pasące się krowy, las na wyciągnięcie ręki i własny dostęp do jeziora – miejsce idealne do odpoczynku od życia w mieście. Skansen to wynik pasji i pracy właściciela, który swoją drogą spędził też w życiu sporo czasu podróżując po świecie.
Dom nadaje się do wynajęcia dla 12 osób, posiada wygodną kuchnię, kilka różnego rodzaju pokoi i trzy łazienki, wraz z ogólnodostępną o charakterystycznej wannie umiejscowionej na środku. Dom będzie świetną opcją na wyjazd w dwie-trzy rodziny lub dla grupy znajomych. Okolica w sam raz nadaje się na wycieczki rowerowe, spacery, a ogród skansenu na grillowanie czy odpoczywanie z książką i cieszenie się dobrymi widokami dookoła, sięgającymi aż Wzgórz Dylewskich.
Dom z zewnątrz
Kuchnia
Główna łazienka
Prywatny dostęp do jeziora
Okolice skansenu
Zielony Zakątek
To jedno z tych miejsc, które ciężko opisać słowami – lepiej spojrzeć na zdjęcia, a już szczególnie zobaczyć na własne oczy. Nietypowy, magiczny zakątek zaledwie kilka minut od ścisłego centrum Iławy, prowadzony przez bardzo sympatyczną rodzinę, która włożyła w charakter tego miejsca sporo serca. Wyróżnia je niezwykle zielony ogród oraz urządzone w starym stylu pomieszczeniami na zewnątrz, jak półotwarta sala, stanowisko kuchenne czy mała szklarnia. Znajduje się tu również poniemiecka wędzarnia ryb, której właściciele używają do dzisiaj, wędząc w niej świetne węgorze czy pstrągi. Na ich smaku poznał się m.in. Karol Okrasa, nagrywając tu jeden z odcinków swojego programu.
Zielony Zakątek do dyspozycji ma kilka pokoi z dostępem do kuchni, a także bungalow w ogrodzie, który polecam szczególnie. Goście mają na miejscu możliwość zorganizowania ogniska lub grilla. Ponadto, poza tradycyjną drogą, do Zielonego Zakątka dopłynąć można również kajakiem, co jest akurat super opcją na nocleg w przypadku spływu.

Jeziorak – Zielony Zakątek
Mała szklarnia na terenie ogrodu
Wnętrze wspomnianego w tekście bungalowa
Houseboat
Nocleg, którym można się przemieszczać to jedna z wygodniejszych opcji jaką można sobie wyobrazić. Łatwiejsze do wykonania drogą lądową, trudniejsze na wodzie zwłaszcza, kiedy nie posiada się patentu żeglarskiego. Akurat w przypadku houseboat, czyli łodzi na kształt pływającego domu, w większości przypadków nie potrzeba żadnych uprawnień.
Houseboat pomieści 6 osób i zapewni cztery stałe miejsca do spania, a także wystarczającą ilość szafek i szuflad, żeby poczuć się na łodzi wygodnie. Kuchnia nie odbiega wiele od kuchni domowej, co ułatwi samodzielne przygotowanie posiłków.
Przy dobrej pogodzie idealne będzie również wykorzystanie 20- metrowego tarasu, w sam raz do opalania, relaksu na powietrzu czy podziwiania zachodu słońca z nietypowej lokalizacji.
Pałac Mortęgi
Przenosząc się do wschodniej części powiatu iławskiego i okolic Lubawy nie można nie wspomnieć o Pałacu Mortęgi. Pięknie odrestaurowanym obiekcie z XIX wieku, który wraz z przypałacową zabudową tworzy dzisiaj elegancki kompleks hotelowy ze SPA. Należy do niego również stadnina koni, hala sportowa, staw jak i pokaźnych rozmiarów park w stylu angielskim. Wszystko zostało tutaj odnowione z dbałością o szczegóły i szacunkiem do historii sięgającej kilkaset lat wstecz, jaka wiąże się z tym miejscem. Pokoje zlokalizowane są w kilku budynkach, zainspirowane szlacheckimi komnatami jak i urządzone w prostym, eleganckim stylu.
Obiekt ma do zaoferowania atrakcje dla każdego – rodzin z dziećmi w każdym wieku (m.in. place i pokoje zabaw, warsztaty dla dzieci), osób aktywnych lub takich szukających odpoczynku w ciszy i spokoju. Jednym z najjaśniejszych punktów hotelu jest również restauracja, gdzie spróbować można kuchni czerpiącej z tradycji kulinarnych regionu, bazującej na wysokiej jakości produktach eko.
JEZIORAK I SMAKI OKOLIC – GDZIE WARTO ZJEŚĆ?
Przyznaję, że przed przyjazdem miałam lekkie obawy co do tematu kulinarnego – “a co jeżeli nie znajdę nic, co faktycznie chciałabym pokazać na blogu?” Przecież Iława to niewielkie miasto, a poza popularniejszymi okolicami regionu, ciężko będzie szukać smaków, wartych podróży. Ha! Okazało się, że znalezienie dobrego jedzenia nie było większym problemem. Już sama Iława do zaproponowania ma znacznie więcej niż przewaga polskich miast, nawet nie tylko tych w podobnym rozmiarze, ale i dwa, trzy razy większych. Przeczytajcie gdzie możecie wybrać się na obiad odwiedzając Pojezierze Iławskie.
Restauracja Port 110
Najwięcej posiłków zjedliśmy właśnie tutaj, a więc miałam naprawdę dobry przekrój przez kartę hotelowej restauracji. Przy okazji ze wszystkich posiłków zjedzonych podczas pobytu nad Jeziorakiem, to właśnie tutaj zjadłam danie, które smakowało mi najbardziej. Mule w sosie winno- śmietanowym z szalotką, restauracja przygotowuje znakomicie. Małże są świeże, nigdy nie mrożone, dlatego zdarza się, że pod koniec tygodnia danie może być niedostępne. Jednym słowem – spieszcie się! W porcie 110 możecie liczyć też na świeże ryby, regionalne składniki, ale też wysokiej jakości włoskie produkty, które właściciel regularnie sprowadza właśnie z Italii. Poza sezonem restauracja stara się również urozmaicać ofertę organizując kulinarne wieczory tematyczne, np. kolacje z degustacją win gruzińskich czy włoskich – ciekawa propozycja zarówno dla gości jak i mieszkańców okolic, żeby poszerzyć swoją kulinarną wiedzę.
Zupa rybna i dorsz w białym winie z puree pietruszkowym
Wspomniane ulubione mule i krewetki z patelni
Zielony koktail i beza. Podobała mi się pozytywna reakcja obsługi kiedy poprosiłyśmy o koktaile bez słomki
U Czapy
Miejsce z rodzaju tych, których brakuje w mniejszych, polskich miastach. Z dość prostym menu, zahaczającym o międzynarodowe kuchnie, ale bardziej skupiające się na dobrym wykonaniu dań zamiast kombinowania na siłę. U Czapy zlokalizowane jest nad jeziorem w centrum Iławy, co jest dużym plusem szczególnie latem, kiedy korzystać można z dużego tarasu restauracji z widokiem na Jezioraka. W każdym razie gorsza pogoda nie jest w przypadku tego miejsca żadnym problemem, bo lokal wyróżnia się wnętrzem, które spokojnie mogłoby konkurować z nowoczesnymi lokalami europejskich miast.
W menu znajdziecie przystępne ceny, a już szczególnie miłą niespodzianką jest danie w porze lunchu w cenie 15zł. Ja zdecydowałam się właśnie na tę opcję, ale podobno U Czapy zjecie też m.in. świetną zupę rybną.
Wnętrze lokalu i danie dnia w porze lunchu

Jeziorak – restauracja u Czapy
Gęsia Chata
Staram się unikać mięsa, więc ostatecznie tutaj nie dotarłam, ale zaufane, lokalne źródła przekazały mi, że Gęsia Chata serwuje naprawdę świetne dania z gęsiną, od pierogów nadziewanych tym mięsem po pieczoną gęś w roli głównej, ale również inne dania polskiej kuchni. Lokal sprzedaje także domowej roboty produkty z gęsi jak np. pasztet, kiełbasę, smalec, promując je na różnego rodzaju wydarzeniach kulinarnych w kraju.
Restauracja Szlachecka w Pałacu Mortęgi
Elegancka restauracja hotelu Pałac Mortęgi trzyma ten sam poziom, co cały obiekt – wszystko jest tu dopracowane do ostatnich szczegółów. Miałam okazję spróbować tu kilku dań, od nietypowo podanej zupy szczawiowej, znakomitego dorsza na ciecierzycy, fasoli, kurkach, kończąc na świetnym musie z białej czekolady ze śmietaną. W menu przeważa kuchnia polska we współczesnym wydaniu, a szef kuchni dba o to, żeby korzystać z jak najlepszych składników i nawiązywać do dań regionalnych.
Zupa szczawiowa z ziemniaczanym puree
Dorsz z warzywami i mus z białej czekolady ze śmietaną
Restauracja T–Bone w GrandHotel Tiffi
Kuchnia inspirowana jest nowoczesną polską kuchnią łączy smaki kuchni świata z polską tradycją, bazując na świeżych, naturalnych składnikach. Wrażenia umacnia stonowane wnętrze inspirowane Skandynawią. W ostatnich latach restauracja była laureatem Gault&Millau, przewodnika po hotelach, restauracjach i produktach regionalnych.
Stary Tartak
Zlokalizowana przy hotelu Stary Tartak restauracja, jest jedną z popularniejszych w Iławie. Serwuje kuchnię z przewagą polskiej i specjalizuje się w daniach mięsnych. Dlatego też tym bardziej miło było zobaczyć w karcie kategorię z daniami wegańskimi. Wrażenia po spróbowaniu tutaj kilku dań miałam różne – bardzo dobry chłodnik, mało ciekawe w smaku kluski z truskawkami i wegańskie roladki, na które brakowało odrobinę pomysłu. Mimo wszystko to całkiem przyjemne miejsce, zwłaszcza latem, kiedy korzystać można z dużego tarasu tuż nad brzegiem jeziora.

Jeziorak – Stary Tartak
Chłodnik, kluski z truskawkami i wegańskie roladki w papierze ryżowym, z sałatką i sosem malinowym
Lalo
Nie mieliśmy okazji wybrać się do Ostródy, ale słyszałam, że zdecydowanie warto byłoby dla tego miejsca. Lalo cieszy się bardzo dobrą opinią w okolicy, serwując nowoczesną polską kuchnię, z wpływami zagranicznych, szukając też rozwiązań w smakach regionu. Plusem jest też z pewnością lokalizacja nad Jeziorem Drwęckim i udekorowane roślinami wnętrze. Mam nadzieję, że uda mi się tu zajrzeć następny razem, a póki co – liczę na Was!

Jeziorak – zachód słońca
Nad Jeziorakiem spędziłam kilka naprawdę świetnych dni i chętnie wrócę tutaj w przyszłości – może przy kolejnej okazji już z Benjaminem? Tymczasem wraz z powyższymi wskazówkami polecam Wam wybranie się w te strony – myślę, że nie będziecie zawiedzeni. A będąc na miejscu nie zapomnijcie zajrzeć również do Portu Iława. Znajdziecie tutaj m.in. informację turystyczną, która nakieruje Was na wszelkie atrakcje okolic Jezioraka.
Wspominałam, że każdy z nas odkrywał okolice Jezioraka w nieco inny sposób, zobaczcie sami:
Życie jest Piękne – Kraina niczym z książek fantasy – jak było nad Jeziorakiem?
Los Wiaheros – W dwie godziny do szczęścia
Wpis powstał w ramach akcji #BlogerzyNadJeziorakiem grupy Bloceania, przy współpracy z Portem Śródlądowym w Iławie