Menu
Życie

New boots and poncho.

Ostatnie zakupy.

Sznurowane buty od długości za kostkę do połowy łydki, to pewnie nie tylko hit ulic Nowego Jorku, bo wydają się przeważać w kolekcjach jesienno-zimowego obuwia. Myślałam, że nie będę mogła takich nosić, bo zazwyczaj skracają nogę i pogrubiają łydkę. Przymierzyłam wiele modeli, w których rzeczywiście wyglądałam bardzo niekorzystnie, ale w końcu znalazłam idealne od Steve’a Madden’a. Buty sa skórzane, cena początkowa to 150$, ale mi udało się je kupić za 70$. Cieszę się tym bardziej, że nie znoszę zimowego obuwia, większość zim mojego życia przechodziłam w letnich butach, a te są jedną z pierwszych par, która naprawdę mi się podoba.

Ponczo to zdobycz z niedzielnego pchlego targu. Poza tym, że zwyczajnie mi się spodobało, kupiłam je też dla trzech innych powodów. Sprzedawała je Ekwadorka, która ledwo mówiła po angielsku, wyglądała ubogo i zrobiło mi się jej szkoda. Kiedy zobaczyła moje niezdecydowanie zniżyła cenę z 35 do 25$, a ostatnim powodem była metka mówiąca “Handmade in Ecuador”, co jest miłą odmianą dla wszechobecnych chińskich ubrań.





Słabe zdjęcia, ale i tak się namęczyłam, żeby zrobić jakiekolwiek;).

Location:E 45th St,New York,United States