Wiele lat temu postanowiłam sobie, że kiedy znajdę się na Manhattanie, będę mieć przy sobie “New York, New York” Franka Sinatry i będę słuchać tej piosenki w kółko, żeby utrwalić swoje wspomnienia, na których miejscu dopiero co były marzenia .
Jak tylko znalazłam się na Manhattanie i wsłuchałam się w piosenkę po raz pierwszy to…poleciały mi łzy:).
Znalezienie się tam było tak niesamowitym uczuciem, że miałam ochotę się uszczypnąć, żeby obudzić się ze snu. Uczucie, które nie przytrafiło mi się chyba podczas żadnej podróży. To miasto wywiera ogromne wrażenie, a pierwsze chwile pozostają niezapomniane.
Moja wizyta oczywiście dużo straciła na tym, że była krótką, kilkugodzinną wycieczką. Przewodnik był za to świetny. Poza ambitniejszymi informacjami, które nam przekazał, zobaczyłam dzięki niemu gdzie toczyła się akcja niejednego znanego mi filmu, gdzie kręcono “Sex and the City”, gdzie mieszkały bohaterki, czy “Przyjaciele”.W którym budynku mieszkał i zmarł Heath Ledger i inne tego typu historie, którymi to miasto żyje jak Paryż wieżą Eiffla;).
Tutaj z góry napiszę o zdjęciach, które nie są takie jakie chciałabym, żeby były. Wiele z nich zrobionych było z autobusu, nie mając momentami nawet czasu na ustawienia. W ogóle cały ten krótki i pospieszny pobyt tam, uniemożliwił mi uchwycenie klimatu miasta…
To pierwsza część zdjęć, będzie jeszcze jedna lub dwie.
PS. Po raz pierwszy mówię też “dzień dobry” i jednocześnie “dobranoc” z San Francisco:).
Po prawej stronie bloga umieściłam zegarek, który pokazuje tą dziewięcio-godzinną różnicę czasową. A więc życzę miłego dnia, a sobie słodkich snów.
Hotel Plaza, mi się głównie kojarzy z “Kevin sam w Nowym Jorku”;).
Chrysler Building.
I know. It happened to me too…ohhh New York…
NBC News.
Ta kawiarenka bardzo często pojawia się w odcinkach “SATC”, wybaczcie jakość zdjęcia, ale zrobiłam je w ostatniej chwili.
A taki miałam apetyt…
Ground Zero, też zrobiło na mnie wrażenie, bo wreszcie mogłam sobie wyobrazić jak to musiało wyglądać, gdzie WTC dokładnie się znajdowało, którędy uciekali ludzie, co zostało zniszczone itd.
Najstarszy nowojorski park. Niewielki teren Bowling Green.
Wall Street i byk (a raczej jego zadek), który jest symbolem świata finansów.
Rzeźba na pamiątkę ofiar z 9/11. Oryginalnie stała przy WTC, w takim stanie ją odnaleziono po zawaleniu się wież i umieszczono w Battery Park.
Popłynęliśmy promem na Staten Island, przede wszystkim dla widoków.
Na promie.
Statua Wolności.
Południowy Manhattan z którego wypłynęliśmy i na który wróciliśmy, żeby ruszyć do kolejnego miejsca…
Although I spent in New York (Long Island) four days, I had only one day to visit Manhattan. And it was amazing.