Menu
Podróże

Nuyoricans.

Piąta Aleja zamieniła się na sobotę i niedzielę w hiszpański Harlem. Jeszcze nie miałam okazji zobaczyć jej tak kolorowej (w każdym tego słowa znaczeniu). Wśród tysięcy głośnych Portorykańczyków, siedemdziesięcioletnia dama wyprowadzająca równie eleganckiego psa, wydawała mi się nagle nie na miejscu.
Mam wrażnie, że każdego roku o tej porze, mieszkańcy ekskluzywnej Fifth Avenue, uciekają na weekend z miasta. Nie jest to jedyna parada jaka tam się odbywa, ale chyba najgłośniejsza i najbardziej odbiegająca od charakteru tej okolicy;).

Nowy Jork jest miastem z największa liczbą imigrantów z Portoryko, w całym kraju jest ich około czterech milionów, czyli więcej niż w ojczyźnie. Powód? Od początku XX wieku Portoryko jest państwem stowarzyszonym z USA, chociaż do największej migracji doszło w latach 50tych.
Ludzie mają takie same prawa do mieszkania w Stanach jak inni Amerykanie, więc nic dziwnego, że wolą żyć na wyższym poziomie tutaj niż na wyspie.
Dzisiejsza parada była przykładem, że ciągle pamiętają o swoich korzeniach, są dumni z tego skąd pochodzą, chociaż pokolenie, które już dawno temu wrosło w amerykańską kulturę, pominęło raczej to wydarzenie.


Nie lubię za bardzo parad, ale zawsze znajdzie się tam coś do sfotografowania. Zdjęcia zrobiłam przede wszystkim z myślą o Was;).




Wszędzie było dużo kiczu.







Boli mnie ten kadr, ale skupmy się na chłopcach;). Mam nadzieję, że za 10lat nie zamienią się w…

…nich. Właśnie tak kojarzą mi się młodzi Portorykańczycy. Lekko przypakowani, w białych podkoszulkach, z tatuażami na ramionach…

Patrząc na facetów w wieku 15-30lat, nie da się nie zauważyć, że kultura hip hopu jest im bliska. Czapki z prostym daszkiem, spuszczone spodnie z majtami na wierzchu i duże sportowe buty, często śnieżno-białe.


Zwróćcie uwagę na drugi plan. Trzeba przyznać, że większość tamtejszych kobiet ma bardzo kobiece kształty choć częściej są po prostu grube. ‘Ciężka’ tradycyjna kuchnia (dużo węglowodanów i smażonych dań) sprzyja nadwadze. W innych przypadkach są to biedne osoby, żywiące się fast foodami, ale do tego wszystkiego dochodzi jeszcze latynoska miłość do okrągłych kształtów;).



I <3 PR.

Upper East Side i Midtown East bardziej przypominaly w ten weekend Harlem czy południowy Bronx;).

Parada paradą, ale ja nadal miło wspominam piękne Stare Miasto San Juan.