Nie wiem kiedy minął czerwiec, lipiec, ale mamy prawie połowę sierpnia, a to oznacza, że za tydzień obudzę się w innej części świata! Ekscytuję się tak, jak bym leciała za ocean po raz pierwszy, ale trochę czasu minęło odkąd wystawiłam nos poza kontynent i chyba właśnie dlatego tak bardzo cieszę się na wyjazd!
Zanim o kierunku podróży, wrócę do tego, że jeszcze w czerwcu szanse na podróż tego lata były małe. Benjamin chce jak najszybciej zakończyć projekt pracy magisterskiej, a wszelkie wyjazdy zdecydowanie w tym nie pomagają. Nie mieliśmy w związku z tym żadnych planów, choć w ostatnich miesiącach miałam już naprawdę dużą ochotę ruszyć się poza Europę. No i nic nie zapowiadało niespodzianek, aż któregoś dnia do otrzymałam maila w którym KAYAK zaprosił mnie do współpracy. Ponownej zresztą, bo w listopadzie odwiedziłam z Kayakiem Islandię! Tym razem tematem przewodnim jest road trip, podróżowanie wypożyczonym autem za pomocą wyszukiwarki Kayak. Udział w kampanii bierze też kilkoro innych blogerów i każdy dopasowuje lokalizacje do swoich wakacyjnych planów.
Gdybym cierpiała na nadmiar podróży, to pewnie zrealizowalibyśmy podróż w okolicy i też byłoby super. Uznałam jednak, że to idealna okazja, żeby pojechać gdzieś dalej i przede wszystkim najlepszy argument, żeby Benjamin zrobił sobie wakacje od pisania pracy – takich okazji się nie przepuszcza!
Wybór kierunku padł na Zachodnie Wybrzeże USA. Raz, że Stany, to dobry kraj na road trip, dwa – Benjamin nigdy w nim nie był, a chcę pokazać mu kilka ważnych dla mnie miejsc. Poza tym Kalifornii w życiu nigdy nie za wiele, na myśl o wizycie w San Francisco mam ochotę skakać z radości!
Tak naprawdę marzyła i marzy mi się podróż zadedykowana Pacific Northwest. Z włączeniem kanadyjskiej British Columbii, stanu Waszyngton, Oregon i w idealnej wersji także Alaski, ale na taką podróż potrzebowalibyśmy dużo więcej czasu. Zamiast tego odwiedzimy więc trochę miejsc, w których już byłam, ale też bardzo cieszę się na spędzenie czasu na wybrzeżu Oregonu i północnej Kalifornii. Z miast szczególnie podekscytowana jestem Portland, bo jest jednym z TOP 3 amerykańskich miast, które chciałam odwiedzić od lat.
Podróż zaczyna się dla mnie we wtorek od Trójmiasta. Środę spędzę już w Sztokholmie, a w czwartek spotykamy się z Benjaminem na lotnisku i lecimy do Seattle skąd zaczynamy nasz road trip. Odwiedzimy Portland, spędzimy kilka dni na wybrzeżu Oregonu i Płn. Kalifornii, zatrzymamy się w San Francisco. Nie jestem jeszcze w 100% pewna co dalej, ale 5 września wracamy do Austrii z Los Anegeles.
Mam do zrealizowania w drodze kilka zadań od Kayak, dlatego na relację z podróży na bieżąco zapraszam Was na na mój profil na Instagramie, zamierzam też dużo wrzucać na snapa @adamantwanderer. W ogóle zapowiada się pracowity czas z większą ilością sprzętu niż zazwyczaj, ale mam nadzieję, że wrócę przez to z dużą ilością materiału, nie tylko zdjęć, ale i filmików, z których potem coś skleję.
Na koniec chcę Wam podziękować za to, że tu zaglądacie. To akurat podróż, której realizacja nie byłaby możliwa gdyby nie to, że prowadzę bloga i że ktoś go czyta! Dziękuję x 100!
Poniżej kilka zdjęć z Zachodniego Wybrzeża z 2009-2010 roku
Jedno w tej podróży jest pewne – na pewno nie wrócę ważąc tyle samo!