Planowałam wyrwać się z Birmingham przed rozpoczęciem przerwy świątecznej, ale udało się jeszcze szybciej i dzięki Hotelowi Bristol Mikołajki spędzałam już w Warszawie. Razem z grupą blogerów i dziennikarzy zapoznaliśmy się kulinarnymi propozycjami menu szefa Teixeira, gotowaliśmy wspólnie na warsztatach, a ponadto mieliśmy okazję przekonać się na czym polega magia najstarszego hotelu w Polsce.
Od czasu powstania w 1901, Hotel Bristol przechodził przez różne etapy. W latach 30tych należał do najlepszych polskich hoteli, ale już w czasie wojny służył jako szpital i uległ niewielkiemu zniszczeniu. Czasy komunizmu też nie były dla Bristolu wyjątkowo udane, aż w końcu został zamknięty na początku lat 80tych. Przetrwała tylko Cafe Bristol, wtedy miejsce spotkań elity towarzyskiej. Jednak po gruntownym remoncie, hotel został ponownie otwarty w 1993, co zresztą uczyniła sama Margaret Thatcher. Lista znamiennych gości robi wrażenie, od głów państw jak J.F. Kennedy, R. Nixon, Elżbiety II przez artystów jak Picasso, Woody Allen, The Rolling Stones czy wielkich rodaków, J. Piłsudskiego, Marii Skłodowskiej-Curie, I. Paderewskiego i wielu innych.
Od niedawna legendarny Bristol to część prestiżowej marki The Luxury Collection, zrzeszającej historyczne i luksusowe europejskie hotele.
I planned to leave Birmingham before my official Christmas break but I managed to escape even earlier and spent St. Nicholas Day already in Warsaw thank to Hotel Bristol. Together with some bloggers and journalists we experienced culinary propositions of chef Teixeira, cooked together at food workshops and we had a chance to experiance the magic of this oldest hotel in Poland.
Since it’s opening in 1901, Hotel Bristol has gone through different stages. In the 30’s it was one of the best Polish hotels but in the II World War it was used as a hospital and was slightly distroyed. The communism years weren’t very successful for Bristol until it was finally shut down in the beginning of the 80’s. Only Cafe Bristol remained open and it was a popular meeting spot for local elites. Though, after a solid restoration the hotel was open again in 1993, by Margaret Thatcher who was invited for the opening ceremony. Additionally, the most characteristic hotel guests include heads of states like J.F. Kennedy, R. Nixon, Queen Elisabeth II, artists like Picasso, Woody Allen, The Rolling Stones and more.
Nowadays the legendary Hotel Bristol is part of prestigious The Luxury Collection that unites historical and luxury European hotels.
Cafe Bristol, ma piękny klasyczny wystrój i zajmuje ważne miejsce w tradycji hotelu. Na co dzień wygląda jednak trochę inaczej, z okazji naszej kolacji kawiarniane stoliki zastąpił kilkunastoosobowy stół.
Kolację przygotował dla nas Carlos Teixeira, portugalski szef kuchni, który od niedawna przejął kuchnię hotelu. Zaczęliśmy od przegrzebków z puree z kalafiora, kawiorem i sosem waniliowym.
Super było po dłuższej przerwie spotkać się z Joasią, autorką Styledigger. Idealna okazja, żeby nadrobić zaległości, powymieniać się pomysłami i planami.
Najbardziej cieszyłam się na homara z musem selerowym w sosie veloute, ale pomimo miłości do owoców morza, polędwica z truflowym puree ziemniaczanym i borowikami okazała się chyba jeszcze lepsza.
Przez cały wieczór przygrywał zespół. Pan z kontrabasem doskonale wpasował się w klimat kawiarni.
Lukasz Kielban, autor bloga Czas Gentelmanów i Paulina Wnuk, autorka From Movie To The Kitchen.
Kolacji i warsztatom towarzył fotograf, na koniec dostałam od hotelu część zdjęć, które wykorzystałam w poście razem ze swoimi i tymi, które zrobiła mi Joasia.
Deser w postaci sernika z musem truskawkowym, owocami i kruszonką.
Obie próby pozowania w fotobudce z Asią skończyły się podobnie. Pierwsze zdjęcia nas zaskakiwały, co skończyło się głupimi minami i dopiero na miniaturach wychodziłyśmy tak jak trzeba.
Po kolacji i deserach przyszedl czas na koktaile.
W pierwszy wieczór za każdym razem kiedy wracałam do pokoju znajdowałam w nim nowe ciastko. Tak powinno być wszędzie!
Hotelowy bar zachował klimat z początków istnienia.
Drugi dzień spędzaliśmy na warsztatach kulinarnych z szefem kuchni hotelu Bristol, Carlosem Teixeira i Danielem Turco, szefem kuchni ekskluzywnego hotelu Gritti Palace w Wenecji.
Działaliśmy w parach, ja stworzyłam team z Asią.
Kiedy deser trafił do lodówki, zajęliśmy się przystawką w postaci tatara rybnego z grejpfrutami i cytrynowym sosem.
Obok mnie Gosia Jankowska, PR & Marketing Manager Hotelu Bristol oraz Małgosia Minta, dziennikarka GW i autorka bloga Minta Eats, z którą też spotkałyśmy się już wcześniej w Wawie.
Mieliśmy na pierwszym roku studiów zajęcia z filetowania ryb, ale wciąż daleko mi do eksperta.
Ekipa nakłada na talerze przystawkę.
Po przystawce ugotowaliśmy risotto z puree dyniowym, a szef wyciągnął na koniec piękny kawałek trufli, którą starł na każdą porcję. Najlepsze danie dnia.
Fotografowanie dań od kuchni, a po prawej Nakarmiona Starecka i Krakowski Makaroniarz.
Na deser, poza tiramisu, mieliśmy okazję spróbować tortu z wiedeńskiego hotelu Imperial. Składa się z migdałowych wafli przekładanych kakaowym krewerem, pokryty jest marcepanem i czekoladą.
Kilka świetnych lokalnych serów.
Krakowskie Przedmieście i Hotel Bristol, jeden z najbardziej charakterystycznych budynków.