Podrzucono nam do ogrodu szczeniaczka. Były dwa, niestety jeden nie przeżył, prawdopodobnie z wyziębienia.
Piesek ma około tygodnia bo jest jeszcze ślepy no i głuchy jak na tą fazę rozwoju. Na kilka dobrych tygodni musimy zastąpić mu mamę, co nie będzie takie łatwe.
Trzymajcie za niego kciuki.
P.S. Jutro wybywam do Sztokholmu, więc “do zobaczenia” za kilka dni.
Written by
Ula
Further Reading...
Previous Post
Wakacje 2008.
Next Post