Nowy Jork wyległ wczoraj masowo na ulice, bo termometry pokazały 23’C. Restauracje wystawiły na zewnątrz stoliki, ludzie zrzucili zimowe ubrania, a ulice zrobiły się jeszcze głośniejsze. Musieliśmy się nacieszyć, bo dzisiaj jest już dwa razy chłodniej, a w ciągu tygodnia będzie jeszcze zimniej.
Przede mną wolna sobota i niedziela, nie mam konkretnych planów, ale mniej więcej wiem, co chciałabym zrobić. Zacznę chyba od Metropolitan Museum of Art i błądzenia po jego korytarzach ciesząc oczy sztuką;).
Poniżej kilka zdjęć zrobionych analogiem na Karaibach.
Oddalanie się od St. Kitts.
Kasyno na statku.
Lunch z mamą na morzu.
San Juan, Puerto Rico.
Zachód słońca gdzieś pomiędzy St. Lucią a St. Kitts.