W tym tygodniu po raz pierwszy wycinałam dynie z okazji Halloween. To fajna zabawa, więc może w przyszłych latach będę ją powtarzać.
Już dzisiaj Halloween, na które tak bardzo się cieszyłam, ale niestety wieczorem muszę pracować, a raczej być po prostu w domu…
Zdecydowałam, że w takiej sytuacji przebiorę się w swój kostium i popołudniu razem z Kylie (moją dwulatką), jej mamą i koleżankami, pójdę zbierać cukierki po domach, strasząc też oczywiście psikusem.
Zapas słodyczy się przyda, bo póki co, nie mam żadnych!
Na początku dobrze jest narysować flamastrem linię, według której wycinana będzie “pokrywka” dyni.
Po odcieniu górnej części, czeka najgorszy, najbardziej pracochłonny etap- opróżnianie środka.
Następnym krokiem jest rysowanie i wycinanie obrazka, twarzy, czy czegokolwiek innego;).
Na koniec lody dyniowe, a w zasadzie to bardziej o smaku pumpkin pie. Pyszne:).
I carved my first pumpkin this year and made a typical Jack O’Lanterns;).