Gdybym miała koniecznie wysłać gdzieś osobę odwiedzającą Salzburg – wysłałabym ją po prostu na spacer.
Mam kilka ulubionych tras, które jeszcze długo mi się nie znudzą i o każdej porze roku zachwycają na nowo.
Dzielę się nimi na blogu, żebyście nawet będąc w Salzburgu na chwilę, poznali to miasto od najprzyjemniejszej strony. Z dala od tych najczęściej przemierzanych miejsc, do których pewnie i tak traficie gdzieś po drodze.
Do tras dołączyłam mapy, z początkami i końcami tras. Nie musicie sugerować się dokładnie ich przebiegiem, ale ułatwią rozeznanie się w mieście.
MÖNCHSBERG
Nie każde miasto oferuje możliwość spojrzenia na siebie z góry – Salzburg ma ich kilka. Monchsberg jest górą wznoszącą się nad centrum, po zachodniej stronie rzeki. Zaczyna się twierdzą, dalej znajduje się kilka wyjątkowo położonych domów, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i duży jak na centrum obszar leśnych ścieżek i łąk. Bardzo lubię te okolice, są naprawdę super na krótsze i dłuższe spacery wśród zieleni, ale i z widokiem na miasto. Latem zdarza mi się tutaj również biegać.
Warto zagubić się tutaj na dłużej, albo wdrapać się na górę dwa razy i przejść innymi ścieżkami. Poza klasyczną trasą z widokiem na centrum, fajnie jest tej spojrzeć na zachodnią część miasta, górę Untersberg i szczyty położone w Niemczech.
Bardzo lubię też wąskie uliczki z domami ulokowanymi w okolicy twierdzy. Aż ciężko uwierzyć, że ktoś może mieszkać w takim miejscu na co dzień. Jeżeli spacer będziecie kończyć po drugiej stronie góry (tak jak zaznaczone na mapie), na ostatni przystanek obierzcie Augustiner Bräu, najciekawszy browar i bardzo lubiany broward w mieście.
Monchsberg kryje też nietypową opcję noclegu w górskim schronisku położonym na krawędzi skały. Stadtalm oferuje hostelowe warunki noclegowe w postaci pokoi z 4 i 6 łóżkami. Cena to 23euro za osobę ze śniadaniem serwowanym wewnątrz lub pięknym tarasie, w zależności od pogody. Biorąc pod uwagę widok z pokoi i tarasu, to moim zdaniem jedna z najciekawszych, a przy okazji najtańszych opcji noclegu w Salzburgu.
STEINGASSE
Patrząc na tę ulicę dzisiaj, ciężko uwierzyć, że w średniowieczu była główną ulicą handlową i najczęściej przemierzaną ulicą miasta prowadzącą w kierunku gór i dalej do Włoch. Dzisiaj jest jedną z najspokojniejszych w obszarze ścisłego centrum.
Mój przepis na Steingasse? Przejść do samego końca, regularnie zadzierając głowę i oglądając przytulone do skał Kapuzinerberg domy. Zawsze zauważę tu coś nowego – kilkusetletnie drzwi, ciekawy taras, niesamowity ogród. To dla mnie taka tajemnicza ulica, co do której ciężko określić kto ją zamieszkuje. W wielu przypadkach to na pewno bardzo dobrze usytuowane starsze pokolenie. I dlatego mam mocne przeczucie, że wiele domów kryje ciekawe, rodzinne historie, przez co zawsze marzy mi się zobaczyć je od środka.
Steingasse zamienia się w którymś momencie w Arenbergstrasse, a dalej Pausingerstrasse. Jeżeli chcecie zobaczyć jedne z najdroższych domów w Salzburgu z prawdopodobnie najpiękniejszym widokiem w całym mieście, kontynuujcie do końca.
KAPUZINERBERG
Skała w samym sercu miasta, z której rozpościera się super widok na zamek i centrum miasta. Przy dobrej pogodzie równieżna pobliski, wychylający się zza twierdzy szczyt Untersberg oraz położone na południu Alpy. Najwięcej osób wchodzi tutaj od strony Linzergasse, a na koniec schodzi schodami wychodzącymi na Steingasse. Jeżeli macie ochotę na dłuższy spacer – spokojnie da się tutaj spędzić 2h, spacerując wzdłuż góry. Zagłębiając się w park, poczujecie się jak w środku lasu, a nie centrum miasta. Szczególnie polecam trzymanie się prawej strony (idąc od strony centrum), bo wzdłuż ścieżki załapiecie się na widok na południową część miasta i góry. Po drugiej stronie góry znajduje się klasztor z 1629r, z restauracją wewnątrz – czynną tylko w weekendy. Gdybyście odwiedzali Salzburg w sezonie przedświątecznym, tutaj też odbywa się uroczo ukryty jarmark świąteczny. Zejście po drugiej stronie góry jest tylko jedno i żeby wrócić do ścisłego centrum trzeba przejść z powrotem ok 15min.
NONNBERGGASSE
Tę ścieżkę spacerową lubię rozpoczynać na dwa sposoby, idąc Festungsgasse albo Nonnbergstiege. Ta pierwsza jakby bardziej wiedzie ponad dachami miasta, ta druga wzdłuż starych budynków mieszkalnych, na które lubię spoglądać. Ostatecznie obie spotykają się przed bramą Klasztoru Nonnberg. Dalej czeka już niespodzianka i jeden z najpiękniejszych widoków na południe miasta i góry. Natraficie też na tablicę informacyjną, pokazującą jak wyglądała ta sama okolica 300 tysięcy lat temu. Salzburg był wtedy olbrzymim jeziorem w którym swój koniec miał lodowiec sięgający położonych 30km dalej gór.
Dalsza trasa spacerowa prowadzi już tylko w dół, ale znowu wzdłuż wyjątkowych domów. Na koniec znajdziecie się na głównej w dzielnicy Nonntal, położonej po drugiej stronie twierdzy, ale wciąż rzut beretem od centrum. Tutaj w ramach przerwy polecam usiaść w 220 Grad Nonntal. Gdybyście byli głodni, kawałek znajduje się najlepsza wegańska knajpa w Salzburgu – The Green Garden.
GAISBERG
To już propozycja spaceru pod miastem, a raczej nad miastem, bo na górze Gaisberg. Jeżeli nie macie na miejscu auta, dotrzecie tutaj autobusem. Siedem razy dziennie z centrum wyrusza bus 151, kończąc trasę na szczycie (1288m).
Trasy spacerowe zaczynają się od bardzo krótkich 15-30min, ale spokojnie możecie spędzić tutaj kilka godzin. Opis ścieżek znajdziecie po tym linkiem. W przeciwieństwie do pozostałych propozycji spacerów, Gaisberg odpada zimą, kiedy leży śnieg. Choć nadal można wybrać się tutaj dla panoramy. To taka namiastka Alp zimą, jeżeli nie planujecie jazdy na nartach.