Menu
Uncategorized

The best house I’ve ever been to.

To był najfajniejszy dom w jakimkolwiek byłam.
Takie wnętrza mnie inspirują, a każdy kąt dodaje energii.
Pewnie byłoby inaczej, gdybym mieszkała w takim miejscu całe życie, wtedy byłby dla mnie szarą codziennością. O to akurat nie muszę się martwić, bo takiego domu nigdy mieć nie będę;).
Ale zawsze jest też jakaś pozytywna strona- im mniej posiadasz, tym więcej jest na świecie do zachwycania się;).


Widok fortepianu baaaardzo mnie ucieszył:).

Brakowało mi tego…


Co za kuchnia….ochh achh!


Zabrałam się rano za pieczenie cupcakes.

Wyjadaczki resztek;).

Śniadanie.

Więcej zdjęć i udekorowanych cupcakes znajdziecie TU.

Złota rybka mogłaby spełnić jedno moje życzenie…


Sypialnia host rodziców.

Kufer Louis Vuitton jako stolik.

Piękna łazienka…szkoda że nie mogłam zrobić lepszych zdjęć.


Pokój dziecięcy, chyba każda dziewczynka marzy o takim:).


Pokój drugiej dziewczynki.


Stolik pod umywalkę jednej z dziewczynek.