Menu
Uncategorized

The longest birthday ever!

Jak już pisałam na Facebooku, te urodziny są dla mnie w pewien sposób wyjątkowe.
Po raz pierwszy i ostatni, liczby tak ładnie do siebie pasują i swoje 22-gie urodziny obchodzę 22.02.2010. Jeszcze nigdy nie byłam w ten dzień tak daleko od domu, a co za tym idzie, są to najdłuższe urodziny mojego życia, bo przez zmianę czasową trwają 9h dłużej, czyli tym razem 33 godziny!;)

Obudziłam się o 7 rano i nie mogłam już z powrotem zasnąć bo wiedziałam, że kiedy włączę komputer, będą czekały tam na mnie życzenia;).
Za wszystkie ogromnie Wam dziękuję!!!
Tutaj postanowiłam wkleić moje ulubione, bo tak jak się spodziewałam, ‘konkurs’ na urodzinowe życzenia wygrał mój Tata, pisząc dla mnie ten oto wierszyk:

Jesteś niezwykłą Rybką co opłynąć chce świat
By poznać kontynenty i znaleźć paproci kwiat
Zobaczyć chcesz oceany, zaliczyć także góry
Podziwiać Ziemi czar, z wysoka, aż spod chmury
Twoim wielkim marzeniem są niezwykłe podróże
Bo to czym jest przygoda, doświadczasz na własnej skórze
Odwagi Ci nie brakuje, tylko czasami kasy
Ale to Ty masz receptę, na te współczesne czasy
Zostałaś dla wielu doradcą, dla innych powiernikiem
A twój Adamant Wanderer jest cudnym przewodnikiem
Nasza urodzinowa Ulisiu, pamiętaj o naszej miłości
Jesteśmy z Ciebie dumni i tylko te odległości…
Nie licz ile to wiosen i nie myśl o swojej metryce
Bo dzisiaj masz urodziny, pierwszy raz w AMERYCE !


Ten czekoladowy tort zrobiła dla mnie przyjaciółka mojej host mamy i już wczoraj moja host rodzina razem z Kylie odśpiewała mi “Happy Birthday”. Ja oprócz tego, zrobiłam swój własny tort, ale pokażę go dopiero jak spróbuję, co zamierzam zrobić po śniadaniu;).