Menu
Uncategorized

Breakfast, shopping and walking around San Fran.


Czekając rano na pociąg do San Francisco.

Typowy krajobraz SF;).

Wyszukałam dzień wcześniej miejsca, gdzie mogłabym zjeść śniadanie i wybrałam się do jednego z nich.

Siedzenie przy barze i obserwowanie przygotowującego się jedzenia, to najlepsze co można robić czekając na posiłek:).


Moje francuskie tosty ze smażonymi bananami, orzechami, syropem klonowym i bitą śmietaną;D.

To śniadanie nasyciło mnie na cały dzień;).

Po śniadaniu wybrałam się do pobliskiego Golden Gate Park.


Dalie.


Z parku wracałam do centrum na pieszo. Wspięłam się na Alamo Square a tam czekała mnie niespodzianka…

Painted Ladies, jedno z najsłynniejszych miejsc w SF:).

Owoce kalamandyny w czyimś ogródku;).

W centrum odwiedziłam parę sklepów.

W Abercrombie & Fitch przymierzałam kilka par jeansów, te mi się podobały, ale mogłyby mieć trochę mniej rozcięć i być tańsze;).

Trencz w GAPie, który możliwe, że niedługo kupie;).

Ostatecznie z Urban Outfitters nie wyszłam z pustymi rękami.

W UO kupiłam przeceniony sweter, tenisówki a w przypadkowym lumpeksie granatową marynarkę z podwiniętymi rękawami, w bardzo dobrym stanie (Banana Republic) za 2,50$;D.