Kończę dziś 21lat.
Gdybym mieszkała w USA, osiągnięcie tego wieku pewnie znaczyłoby dla mnie więcej;>, a tak to tylko kolejny dowód, że się starzeję;))).
Życzę sobie, żeby to co mi nie wychodzi, zaczęło wychodzić. Żebym z roku na rok miała coraz więcej energii do życia i żebym spełniła w życiu więcej marzeń niż te, które spełnię na pewno.
PS. Nie lubię dostawać kwiatów, ale wczoraj urodziny miał mój tata, więc dał mi dzisiaj potrzymać swój bukiecik, żeby zdjęcie było bardziej urodzinowe;))).
PS 2. Prezencik i kartka należą już do mnie!:)