Kiedy Buenos Aires zaczęło przytłaczać, najlepsze co mogłam zrobić to opuścić miasto na kilka dni.
Wsiadłam na prom i 1,5h później byłam w Urugwaju, w Colonii del Sacramento. To urokliwe, kolonialne miasteczko założone w XVIII wieku przez Portugalczyków, przez lata było obiektem sporów z Hiszpanami, którzy urzędowali wtedy po drugiej stronie brzegu, w Buenos Aires. Zresztą bardzo przypominało mi odwiedzoną w Brazylii miejscowość Paraty, choć tamtejsze stare miasto było trochę większe.
Trafiłam na cudowną pogodę i momentalnie poczułam się jak na wczasach. W Buenos Aires zdążyłam zatęsknić za widokiem horyzontu. Każdy zachód słońca przemijał raczej niezauważalnie, słońce wcześnie znikało za budynkami odcinając dopływ pomarańczowych promieni. A tutaj ocean, wolna przestrzeń, spokój, i naprawdę poczułam, że robię sobie wakacje od wakacji.
Written by
Ula
Popołudniowe światło nie zdradza koloru wody morza. A był okropny- brunatny, ale nie dlatego, że woda jest zanieczyszczona. Zarówno Colonia, Montevideo jak i Buenos Aires znajdują się przy największym na świecie estuarium La Plata, ujściu rzek Parany i Urugwaj. Zdjęcie z Wiki najlepiej obrazuje to zjawisko.
Further Reading...
Mountain Creek Waterpark
June 28, 2011Castries, St. Lucia.
February 18, 2011Too much for one day!
December 10, 2009
Previous Post
Portrety mieszkańców Buenos Aires – dzielnica Recoleta
Next Post