W zeszly wtorek pobilam swoj rekord przebytych w NYC ulic, z Upper East Side do Lower East Side, co lacznie dalo rezultat 70ulic;). Do tego dochodzi jeszcze poruszanie sie alejami, ale chodzi mi o sam fakt pokonania odleglosci z polnocy na poludnie Manhattanu;).
Ponizej znajdziecie dluga relacje z tego dnia i mix zdjec zarowno moich, jak i Julii.

Wtorkowa pogoda tez nie zachwycala, ale trzeba bylo wyjsc z domu i zwiedzac;). To 8 aleja, obok ktorej mieszkam.

Ostatnio dowiedzialam sie, ze budynek New York Times zaprojektowali ci sami architekci, co budynek w ktorym mieszkam.

Pojechalysmy na Upper East Side, bo niechcacy zapisalam niepoprawny adres ‘domu Carrie’, ale tez chcialam pokazac Julii, gdzie sie przeprowadzamy.

Budynek jeszcze ciagle stoi pusty, ale mam przeprowadzic sie w ciagu kilku tygodni.

Z 77ulicy przeszlysmy na 73 i stamtad poszlysmy do Central Parku.

Szofer polerujacy Lincolna;).

Niektore budynki byly na tyle stare, ze mozna bylo zauwazyc w nich bramy, do ktorych kiedys zapewne wjezdzaly bryczki.

Central Park.



Trafilysmy na fajny domek letni.


Zrobilysmy tam kilka zdjec.


Z parku wyszlysmy na 59ulice, gdzie na rogu znajduje sie Hotel Plaza, w ktory powinniscie dobrze kojarzyc np. z “Kevin sam w Nowym Jorku”;).

Po drugiej stronie ulicy znajduje sie podziemny sklep Apple.

Jak zwykle pelen ludzi…

Potem weszlysmy do Prady na 5th Avenue.

To zabawne/smutne jak niektore rzeczy od projektantow sa tanie w porownaniu z tymi w Polsce, a raczej z poziomem zarobkow…


Trump Tower na Piatej Alei.

Doszlysmy do 42ulicy.

Julia co chwile robilam zdjecia, wiec ja ciagle szukalam miejsca do odpoczynku;). Tutaj przed Biblioteka Nowojorska.

Niestety w remoncie, ale to tutaj w filmie “SATC” Carrie miala poslubic Biga. Pewnie napisze wiecej o miejscach w ktorych krecono film, jak zrobie kiedys posta sladem “SATC”;).

Wnetrze.

Poprzedni budynek przed biblioteka wygladal wlasnie tak.

Okolice 23ulicy.

Targ przy Madison Square Park.

Padniete i wyglodzone po calym dniu dotarlysmy w koncu do wybranego przeze mnie japonskiego baru Udon West na wysokosci 8ulicy.

Nie byla to zadna wyszukana restauracja, tani japonski bar z dobrymi recenzjami i niskimi cenami.


Zamowilam japonskie curry.

A Julia zestaw z zupa z makaronem Udon i smazona wieprzowina, przypominajaca naszego schabowego.

Pozniej poszlysmy do Greenwich Village, w ktorej ladowalysmy chyba kazdego dnia;P.




Naszym celem bylo dotarcie do serialowego domu Carrie Bradshaw. Achhh…ilez to razy probowalam sobie wyobrazic te okolice i mnie sama tutaj…A teraz stalam przed schodami, na ktorych Carrie calowala kogos w co trzecim odcinku;)).

Na koniec poszlysmy do znajdujacej sie blisko Magnolia Bakery (byla juz na blogu), do ktorej zreszta Sarah Jessica Parker wpadala czesto podczas krecenia serialu;).

Zamowilam cos, co laczy w sobie kilka rewelacyjnych smakow. Sernik z karmelem, orzechami macademia, wloskimi i biala czekolada. Byl pyyycha!

yummyyy!