Do tej pory bezmięsny pulpety zdarzało mi się robić głównie z soczewicy, ale ostatnio wypróbowałam przepis z ricottą, szpinakiem i parmezanem. W oryginalne zawierał tylko bułkę tartą, jednak zastąpiłam część mielonym siemieniem lnianym.
Tego dnia zderzyłam się też z typowym problemem zimowego gotowania i fotografowania potraw – niewystarczającą ilością światła. Nie zdążyłam zrobić zdjęć gotowego dania zanim na zewnątrz było już ciemno. W każdym razie ze względu na sery i przyprawy, pulpety najlepiej będą smakować w daniach włoskich zwłaszcza podane z sosem pomidorowym. Ja tego dnia zjadłam je z ziemniaczanym puree, ale wygodnie będzie im również na szczycie makaronowej góry czy w duecie z kaszą.
Składniki:
- 1 opakowanie ricotty (160g)
- 1/2 szklanki tartego parmezanu
- 1 garść świeżego* szpinaku
- 3/4 szklanki mielonego simienia lnianego
- 1/2 szklanki bułki tartej (można wymieszać z otrębami 3:1)
- 3 jajka
- 1 łyżka oregano
- 1 łyżka bazylii
- sól i pieprz
- oliwa z oliwek
Przygotowanie:
Świeży szpinak drobno posiekaj. Wszystkie składniki umieść w dużej misce i razem wymieszaj. Jeżeli masa wyda się zbyt luźna, dodaj więcej lnu, bułki tartej lub otrębów. Przygotuj talerz z bułką tartą do obtoczenia klopsów. Uformuj klopsy w dłoni i obtocz w bułce.
W przypadku pieczenia: ułóż klopsy na tacy do pieczenia i skrop oliwą z oliwek. Piecz ok 30min w temperaturze 180’C, kilkakrotnie przewracając klopsy w trakcie.
W przypadku smażenia: Rozgrzej na patelnii 3 łyżki oliwy. Smaż klopsy przez kilka minut z różnych stron, aż nabiorą złocistego koloru.
*lub mrożony, pod warunkiem, że liście zostaną całkowicie rozmrożone, odsączone z wody i posiekane
Zmodyfikowany przepis pochodzi z bloga Macheesmo