Menu
Rozrywka / Życie

Watch it: “The Kings of Summer”

Zimą natrafiłam gdzieś na zwiastun tego filmu, czułam, że będzie to coś pozytywnego, a później zupełnie o nim zapomniałam. Aż do poniedziałku, kiedy w połowie doby spędzanej na Dolnym Śląsku, Marcin zaproponował obejrzenie “The Kings of Summer”.
Konflikty z rodzicami, przyjaźnie, miłosne rozterki, pierwsze styczności z dorosłością. Temat nastolatków przerabiany jest w kinie naokrągło, tylko że najczęściej są to głupie komedie, które ostatni raz bawiły w czasach American Pie. “Królowie lata” to lekka fabuła, inteligentne dialogi, ironiczne poczucie humoru i interesujące postaci. Twardy, gburowaty ojciec Joe, tarzający się w suchych żartach rodzice Patricka czy mój ulubieniec, Biaggio. Gra aktorska tych kilkunastoletnich chłopaków robi wrażenie, ponadto filmowi towarzyszą piękne zdjęcia i dobra muzyka.
Lubię ambitne kino o świecie nastolatków. Jest w nich wolność, marzenia, przy okazji zawsze trochę naiwności, beztroski i poczucia, że można wszystko. I tak jest też w tym przypadku, nikt z nas nie uciekł z domu do samodzielnie wybudowanej w lesie chatki, ale każdy marzył o posiadaniu takiego miejsca. Towarzystwo najlepszych przyjaciół, niekończące się lato i pełna kontrola nad własnym życiem, najlepiej w domku na drzewie.
Film ma podobny klimat do “Juno”, odrobinę skojarzył mi się również z “Moonrise Kingdom”, zapewne przez motyw ucieczki i chęć przeżycia przygody z dala od ograniczeń opiekunów.